Trudne operacje

Istnieją przeróżne operacyjne sposoby leczenia chorób serca. Dziś medycyna poszła tak bardzo do przodu, że często sposoby te przerastają naszą wyobraźnię i chwytamy się za głowę, jak o nich słyszymy. Jednak takie operacje i zabiegi jak bajpasy serca czy wstawianie sztucznej zastawki sercowej oraz doczepianie do serca rozrusznika napędzanego elektrycznym akumulatorem to nic dziwnego i niespotykanego. To dziś normalne zabiegi, które każdy chirurg powinien umieć wykonać, jeśli jest na oddziale, na którym zajmuje się takimi sprawami, jak serce czy inne narządy wewnętrzne.
Aktualny stan medycyny wskazuje także na przyszłość. Prawdopodobnie będzie kiedyś możliwe przeszczepianie na przykład jednej komory serca albo tez i obu jego komór i mocowanie ich do dobrze funkcjonującej zastawki, albo też przeszczepianie całego serca od odpowiednio dobranego dawcy, któremu pozostanie na przykład serce zastępcze. Nie wiadomo, jakie nadejdą czasy. Na szczęście nad wszystkim czuwa też etyka lekarska, która nie pozwala na pomaganie jednej osobie kosztem zdrowia innej, chyba że ta jednoznacznie pozwoli na to, jak jest nieraz w przypadku matek, oddających swoje życie dla ratowania ich rodzącego się potomstwa. Jest to piękny gest, gest nie do przecenienia przez kogokolwiek. Najlepiej odczuwać to będzie samo dziecko, które dzięki swojej matce mogło się urodzić i żyć.
Operacje na otwartym sercu wymagają natomiast nie tyle poświęcenia osób trzecich, ile po prostu ogromnej precyzji oraz fachowej wiedzy wykonujących je lekarzy. Bywają ryzykowne, gdyż czasem wystarczy jeden fałszywy czy nieuważny albo nieprzemyślany ruch i pacjent może już nie mieć nawet możliwości wnieść skargi do Rzecznika Praw Pacjenta. Zgony w takich sytuacjach niestety się zdarzają, choć na pewno dziej się tak coraz rzadziej. Dziś wiele spraw trudnych rozwiązuje posługiwanie się aparaturą. Jest ona niezwykle precyzyjna i — choć kierowana przecież przez człowieka — może być niemalże nieomylna, dzięki wbudowanym systemom zabezpieczeń, czujników i czytników oraz korelacji z pozostałymi sprzętami, dbającymi o dokonywanie stosownych pomiarów na przykład akcji serca oraz ciśnienia tętniczego krwi. Istotna może być także aktualna temperatura ciała pacjenta. Może mieć ona wpływ na powodzenie przebiegu całej operacji lub przynajmniej jakiejś jej części.
Wielka odpowiedzialność zatem ciąży na projektantach i programistach zajmujących się konstruowaniem i programowaniem maszyn wspomagających lekarzy podczas operacji na otwartym sercu, takich jak bajpasy serca, czy wstawianie zastawki aortalnej oraz na samych lekarzach, którzy sterują wyspecjalizowanymi maszynami za pomocą swoich własnych rąk nóg, które z kolei są niejako sterowane ich własnym mózgiem. Zatem od sprawności lekarza zależy sprawność pacjenta. Między innymi.
Gdy operacja jest udana, wówczas wszyscy mają powody do radości. I konstruktor, który widzi, że jego myśl techniczna wykonuje dobrą robotę i ratuje ludzi, którzy mogliby już nie żyć. Cieszyć się będzie rodzina pacjenta, bo nie będzie wierzyć własnym oczom, że dziadziuś jeszcze mówi, że oddycha, że serducho bije mu tak miarowo i wyraźnie. Dużą radość z tego wszystkiego będzie miła też sam operujący przed chwilą lekarz. Będzie zbierał szereg gratulacji, ale wystarczy już sama satysfakcja i wdzięczność Bogu, że się udało. Sam zaś pacjent prawdopodobnie zacznie się cieszyć jako ostatni. Dzieje się tak dlatego, że najczęściej po wybudzeniu z narkozy będzie musiał dojść don siebie i spotka się z uczuciem różnych bólów po operacji. Przez pewien czas nie będzie się czuł tak dobrze, jak przed całą chorobą ani nawet jak przed operacją, jednak z czasem i on zacnie się cieszyć i dziękować lekarzowi za uratowanie mu życia.
Operacje serca bywają też prostsze. Wówczas mało kto zwraca na nie uwagę. Pacjent szybko dochodzi do siebie, a lekarz dziennie wykonuje ich tyle, że nie pamięta poszczególnych przypadków. Także rodzina nie docenia tego, że operacja się udała, a niejednokrotnie ma pretensje, że poszło ledwo przeciętnie, a nie wyśmienicie. Takie operacje są jednak bardziej bezpieczne i rzadko kończą się zgonem osoby operowanej.
Oczywiście, zanim dojdzie do operacji, potrzeba najpierw uzyskać odpowiednią diagnozę. Nie jest to takie proste, by zakwalifikować pacjenta do odpowiedniej grupy chorób. Łatwo pomylić niektóre choroby ze względu na podobne towarzyszące im objawy. Jeśli jednak jest już dokonana diagnoza, to też nie od razu idzie się na stół operacyjny. Zazwyczaj taka diagnoza jest jeszcze przez jakiś czas weryfikowana. Potem zaś następuje czas przygotowania do operacji. Może on trwać kilka godzin, ale może ciągnąć się tygodniami. Wszystko zależy od stanu zdrowia pacjenta oraz rodzaju operacji, jaka ma być u niego wykonana. Zazwyczaj im operacja trudniejsza, tym dłuższy czas przygotowania do niej pacjenta. Podaje się wówczas zazwyczaj dożylnie różne leki, obserwując przy tym reakcję pacjenta na nie. Jest to — jeśli można tak powiedzieć — czas eksperymentowania w warunkach w miarę bezpiecznych i kontrolowanych. Często symuluje się w ten sposób chwilowo stan, który pacjent będzie miał po operacji.
Ze wszystkich operacji medycznych operacje na otwartym sercu oraz operacje mózgu i czaszki w ogóle należą do najtrudniejszych. Dzieje się tak dlatego, iż uszkodzenie wyżej wymienionych narządów wewnętrznych może skutkować śmiercią pacjenta. Dlatego tak wiele uwagi poświęca jego odpowiedniemu przygotowaniu oraz szkoleniu kadry lekarskiej w szpitalach i klinikach specjalistycznych zajmujących się chorobami serca, układu krążenia, mózgu oraz układu neurologicznego. Tak samo sprawa się ma odnośnie do sprzętu operacyjnego. Jest dostosowany do różnych wariantów oraz sytuacji, jakie zespół operujących lekarzy może spotkać podczas wykonywania tych trudnych operacji.
Serce to bardzo czuły narząd i nawet lekkie jego uszkodzenie może powodować kolosalne skutki, do zgonu włącznie. Podobnie rzecz się ma z mózgiem. Dlatego najlepiej nie mieć żadnych chorób serca czy mózgu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here