Alkoholizm nie jest chorobą, która pojawia się nagle, z dnia na dzień. Jej rozwój odbywa się stopniowo, w wyniku długotrwałego procesu utraty panowania nad spożywaniem substancji psychoaktywnej, a w efekcie nad całym swoim życiem. Jednocześnie wielu pacjentów oraz ich bliskich jest bardzo zaskoczonych diagnozą, ponieważ do ostatniej chwili wydaje im się, że ich picie jest całkowicie normalne i kontrolowane. Jak rozpoznać poszczególne fazy choroby alkoholowej i kiedy należy zgłosić się do specjalisty?
Większość z nas ma dość stereotypowe wyobrażenie o alkoholikach. Gdyby ktoś zapytał nas, jak wygląda i zachowuje się taka osoba, prawdopodobnie opisalibyśmy brudnego, zaniedbanego bezdomnego, który zaczepia przechodniów, prosząc ich o pieniądze na tanie wino. Jednak czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się nad tym, jak taka osoba mogła dojść do tak nieciekawego momentu w swoim życiu? Nikt przecież nie rodzi się jako kloszard, a droga do całkowitej degeneracji zajmuje zwykle co najmniej kilka lat. Rzadko myślimy o tym, że pijak, którego mijamy na ulicy, kiedyś mógł być schludnym, rzetelnym pracownikiem, szczęśliwym mężem i ojcem, a nawet szanowanym dyrektorem własnej firmy. Alkoholizm jest chorobą demokratyczną, która może dosięgnąć każdego z nas, nic nie robiąc sobie z naszego statusu społecznego, sytuacji rodzinnej, płci, wieku, wykształcenia oraz zamożności. Każdy z nas może wpaść w jego sidła, jeśli będzie notorycznie realizował ryzykowne zachowania związane z piciem oraz przegapi sygnały ostrzegawcze sugerujące, że rozwija się u niego nałóg. Warto więc poznać, na czym polegają poszczególne fazy choroby alkoholowej (na przykład tu: https://uzaleznienia-terapia.pl/blog/fazy-choroby-alkoholowej/), by w razie potrzeby być w stanie w porę je rozpoznać i na nie zareagować.
Faza wstępna
Faza wstępna alkoholizmu zwana jest również prealkoholową. Na tym etapie pacjent nie jest jeszcze uzależniony fizycznie, jednak jego psychiczne nastawienie do substancji ulega stopniowej zmianie. Zaczyna aktywnie poszukiwać okazji do napicia się i rozwija coraz większą tolerancję, czyli ma „mocną głowę”. Alkohol staje się dla niego sposobem na złagodzenie wszelkiego dyskomfortu oraz poprawę nastroju. Zauważa, że staje się po nim bardziej rozluźniony, pewny siebie oraz atrakcyjny towarzysko i często z tego korzysta. Ta faza choroby alkoholowej rzadko bywa dostrzegana przez samego alkoholika oraz jego bliskich, ponieważ do złudzenia przypomina normalne, akceptowalne społecznie zachowania związane z piciem.
Faza ostrzegawcza
Przymus spożywania alkoholu staje się coraz bardziej widoczny. Nałogowiec stara się racjonalizować swoje picie, wymyślając przyczyny, dla których to robi („Wszyscy piją, to normalne”, „Miałem ciężki dzień, należy mi się odrobina relaksu”, „Szef mi zaproponował, nie wypadało odmówić”). Jednocześnie zaczyna odczuwać wstyd i ukrywać swoje picie, np. poprzez robienie tego w samotności. Pojawiają się tzw. palimpsesty alkoholowe, czyli luki w pamięci, pomimo braku utraty przytomności.
Faza krytyczna
Wypicie nawet niewielkiej ilości alkoholu uruchamia reakcję głodu, czyli silny przymus przyjmowania kolejnych dawek substancji. W tej fazie choroby alkoholowej staje się ona widoczna dla otoczenia, a bliscy nałogowca zaczynają odczuwać wstyd oraz izolować się i wycofywać z życia społecznego. Alkoholik zaniedbuje pracę, życie rodzinne i towarzyskie, dotychczasowe hobby i obowiązki. Z tego powodu ma wyrzuty sumienia i tzw. kaca moralnego, zaś jego reakcją na przykre emocje jest „klinowanie”. Z drugiej strony zaczyna czuć się bezradny, więc ciągi alkoholowe przeplatają się z okresami abstynencji, które mają być dowodem na siłę woli pacjenta.
Przeczytaj też: http://www.wystarczytakniewiele.pl/ile-kosztuje-odwyk-alkoholowy/
Faza chroniczna
W ostatniej fazie choroby alkoholowej nałogowiec pozbywa się skrupułów i wyrzutów sumienia. Pije od rana i wciąż jest nietrzeźwy – zwłaszcza, że jego tolerancja ulega zmniejszeniu i już niewielka dawka alkoholu wywołuje u niego efekt upojenia. Może sięgać po tzw. alkohole niekonsumpcyjne, takie jak denaturat czy woda kolońska. Zasady moralne stają się znacznie mniej ważne niż przymus przyjmowania substancji psychoaktywnej, co może prowadzić do kradzieży, wydawania na alkohol pieniędzy przeznaczonych na potrzeby rodziny itp. Pojawiają się również objawy zespołu abstynencyjnego: majaczenie, drgawki, niepokój oraz bezsenność.